jak to kiedys

Miss no dokladnie. Kiedys pieklam swoje foccacie......pol blachy potrafilam zjesc.......z oliwa hyhy. Z zakwasowego prawdziwego to na dzien dobry 4 kromy polkne wiec nieekonomicznie w moim przypadku. Zauwazylam, ze teraz w Pl moda na prawdziwy chleb, drogi jak pierun, na wage, ale smak ma.

Kiedyś miał kupić brokuł, to kupił kalafior. Teraz zawsze jak jem kalafior, to mówię, że mam biały brokuł. Kuchnia fjużyn ;)

Dokładnie, jak Ci się odwidzi to zawsze możesz wrócić. Jednak jakiś wysiłek w to włożyłaś żeby tam notować spostrzeżenia- moze sie kiedys przydac :)

Night - no bo ludzie lubią proste, czarno-białe rozwiązania i chcą wierzyć, że jak się wykluczy z diety produkt X a zacznie jeść suplement Y to będą szczupli, zdrowi, mega sprawni etc... I szamanów z genialnymi pomysłami na zbawienie świata zawsze było pełno, tylko kiedyś ich sława nie wykraczała poza granice rodzinnej wioski. A potem wynaleziono [...]

Pewnie nigdy nie ma idealnego momentu, ale teraz mnie nie bardzo nawet stac na dziecko, umowe mam taka, ze co wyupracuje to zarobie, wiec na dluzsze zwolnienie nie moge sobie pozwolić. Reszte w zasadzie mam stabilna, z pewnoscia ciaza nie bylaby dla mnie końcem swiata jak kiedys myslalam.

Ja tez mam wiele obaw (porod! i wiele innych zwykłych spraw), ale na ten moment wiem ze bym za jakiś czas chciala powiekszyc rodzine. Kiedyś to bylo nie do pomyslenia. Mam nadzieje, ze jak sie uda to bede dobra mama ;-)

Mam znajomych którzy dojeżdzaja z Piaseczna i nie narzekają. Jak kiedys pracowalam na Puławskiej to korki rzeczywiscie były niemiłosierne- nikt tam nie chciał przyjeżdzac do lekarza :P Przeraża mnie to że konsekwencje tego wyboru beda sie na mnie odbijac przez kolejne kilkanascie albo nawet dziesiat lat :P

Cru na szczęście my w ogóle elementów tanecznych nie mamy :P Chociaz wić jak kociak się potrafię bo chodziłam na różne Latino kiedyś ale to krępujące jednak.

Ja mam fazę na omlety z warzywami i na olej lniany %-) Ogólnie dziwna jestem %-) Kiedyś nienawidziłam orzechów i czekolady. A jak poczułam zapach np. Michałków to miałam odruch wymiotny %-) Zmieniony przez - lubiekaszke w dniu 2016-01-29 14:42:28

Ja kiedyś jeszcze na studiach ćwiczyłem w takich oczoyebnych fioletowych spodenkach koszykarskich. To później nawet jak po latach tam zajeżdżałem na siłownię na trening przy okazji szkolenia itp. - to mnie kolesie kojarzyli z tych spodenek i masakrycznej ilości przysiadów jakie robiłem. Także nie bójmy się kolorów -nie musi być szaro.

Czasem tak smutno jak ktoś mówi że stare były fajniejsze, jakby te nowe nie były fajne :) Trzeba doceniać to co jest bo w sumie nie ma innego wyjścia. Kiedyś te obecne mogą być starymi. Pofilozofowałam :) nowe są bardzo fajne };-)

Hej :-) Ja już straciłam nadzieje na to, że się kiedyś wyspie, no może za kilka lat jak zostawie małego u dziadków ;-) Niech już będzie wiosna/lato to przynajmniej wstawanie o 4-5 będzie przyjemniejsze \-)

Ja to na FB podglądałam ale nie śledzę nawet na stałe :) Ale pamiętam też jak kiedyś moja koleżanka z pracy startowała. Na codzień trenuje jeździectwo konne i crossfit. Miala bardzo fajną figurę ale właśnie nie taką mega dociętą i była na podium. Więc to różnie może byc :)

Hej :) Jak sie człowiek naogląda takich fajnych lasek to aż się ćwiczyć chce :-D Ja narazie zupełnie nie potrafie się zorganizować, a kiedyś nie miałam z tym problemu %-) Z chęcią bym pojechała na zawody pokibicować bo lubię tą atmosfere :-)

ja kiedyś wierzyłam, że na tak małe zawody jak debiuty to nikt na dopingu nie leci

z tą wagą zakodowaną to też gdzieś słyszałam. Ale kiedyś miałam te 10kg mniej przed rok albo i dłużej, ale wszystko szlag trafił jak przestałam biegać. I teraz się nei mogę z tego wygrzebać i nie wiem gdzie jest pies pogrzebany, a może wiem tylko nie chcę się rpzyznać :-)

[...] mnie ominal to soboe dopowiem ;-) ja tez ksiazkowa i lubie kryminaly, im wiecej "krwi" tym lepiej ;-) ale chadzam już raczej do biblioteki, bo bankructwo by mnie czekalo, jak mam czas i głowa ogarnia to jedna dziennie czytam. Od dziecka czytam, zapelnialam karte biblioteczna w.szkole co chwila. Mam nadzieje, ze moje dzieci tez beda czytac, a [...]

Kiedyś na studiach trenowałem na takiej siłowni gdzie było dużo wyciskaczy. I tam był specjalny słupek z boazerią - bardzo istotne - i jak się dostawało rozpiskę od trenera treningu na klatę to się wsadzało w szparę w boazerii Także każdy miał przegląd innych trenujących, bo wszyscy tak robili - no i co seria się sprawdzało czy czegoś się nie [...]

Night aż mi ciary przechodzą. Swoją drogą do delikatnych nie należę, ale jak mi się kiedyś palec tylko przytrzasnął to cały trening bolało a co dopiero po takim uderzeniu :P

ale fakt że coraz więcej osób jest takich że jak gdzieś zasiądą to nie bardzo lubią stanowisko opuszczać. Dziwne nawyki. Kiedyś tak nie było - ćwiczyło się razem z największymi wyjadaczami na siłowni. Oni pomagali doradzali, korygowali technikę. Człowiek się zżywał z ludźmi.